Hej dziewczynki:*
Mam pewien dylemat a mianowicie ogromnymi krokami zbliża się dzień farbowania włosów, bo ostatni raz robiłam to 6.04.2012 czyli dokładnie dwa miesiące temu i mam już spore odrosty i problem w tym, że bardzo korci mnie powrót do mahoniu ( w poprzedniej notce widać ten kolorek ) i nie wiem co zrobić. Odrosty mam w kolorze mysiego blondu a reszta włosów kasztan więc jest różnica kolorystyczna a nie chce żeby było widać warstwy włosów że tu ciemniej tu jaśniej i boję się, że w przypadku mahonia tak się stanie:(
Może macie jakiś pomysł jak pofarbować, żeby wyszło równo albo może macie jakieś wypróbowane farby, które dobrze kryją? Nie musi być konkretnie mahoń ale kolory do niego zbliżone. Z góry dziękuję za podpowiedzi co z tym fantem zrobić:)
Chętnie poobserwuje i po komentuję Wasze blogi:)
Pozdrawiam:)
niestety jedyny pomysł, który przychodzi mi do głowy to pofarbowanie odrostów kasztanem, a potem wzięcie całej głowy mahoniem :d a co do farb to próbowałaś może piankę z Loreal'a? Ja farbowałam nią jakiś czas temu na kolor ciemniejszy od naturalnego i wszyło naprawdę ładnie. ogromnym plusem było też to, że farba po miesiącu zaczęła się samodzielnie spłukiwać, więc kolor schodził jednolicie, nie było widać odrostów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że chcesz wrócić do mahoniu, bo ten z poprzedniego wpisu jest nieziemski ! Ja na Twoim miejscu najpierw nałożyłabym farbę na tą jaśniejszą część włosów, potrzymała aż złapie kolor, a później na ostatnie kilka minut nałożyć farbę na całość. Myślę, że efekt wyszedłby w miarę jednolity:)
OdpowiedzUsuńniestety, czuję, że nie będę nosić ich przez długi czas, bo choć kupiłam je niecały miesiąc temu, to zawiasy już zaczynają puszczać... :d
OdpowiedzUsuńna twoim miejscu też wróciłabym do mahoniu ślicznie w nim wyglądałaś ;3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie .